poniedziałek, 14 marca 2011

Wczorajszy Pączek.


zawodnik z numerem dziewięćdziesiąt jeden - marszczy się, jak to ma w zwyczaju.

na drugim planie liczna rodzina Podsadnych.

eee, Złoty jakiś ty słodki ;]

bo ta piłka miała grubą skorupę!

yyyyy?


zimowe ubrania można wpakować do szafy, nie za głęboko bo nigdy nie wiadomo czy znów w wyniku anomalii nie dorwie nas tęga zima i to w najmniej oczekiwanym momencie , podwójnie to zaboli bo zdążyłam się przestawić na typowo wiosenny tryb życia.

Aloha niebieska żyrafo!

Brak komentarzy: