poniedziałek, 14 lutego 2011

Sergiusz.

Najdroższy + różowy szalik
( styczniowe zdjęcia)


zbudowane jest z tkanki poprzecznie prążkowej
wielkości zaciśniętej pięści

mieszka w nim kilkanaście niejasnych uczuć
a jedno z nich nie dotyka już ziemi, ale nie jest jeszcze w niebie
miło mieć dobre wspomnienia i karmić się nimi, gdy nie tylko na dworze minusowa temperatura.
jestem optymistką i w najbliższym czasie nie szykuje się żadna rewolucja.

1 komentarz:

  1. Tia. Wam niczego nie brakuje... oprócz dobrego smaku i gustu.

    OdpowiedzUsuń